Od 2011 roku, dzień 1 marca jest prawnie ustanowionym
świętem państwowym poświęconym właśnie im. Kim byli, o co walczyli – niewiele
ludzi, zwłaszcza młodych przedstawicieli współczesnego pokolenia, wie. Każdy
wprawdzie coś słyszał o partyzantach i ogólnie właśnie z nimi ich kojarzy. Byli
to jednak ci partyzanci, którzy tworzyli powojenny, niepodległościowy i
antykomunistyczny zbrojny ruch oporu, czynnie i z karabinem w ręku
sprzeciwiający się sowietyzacji Polski, jej politycznemu i gospodarczemu
kształtowi. Byli to ludzie walczący z powojenną władzą, jej przedstawicielami i
instytucjami.
Długo walczyli, ostatnim Wyklętym – wg obecnego stanu wiedzy -
był Józef Franczak pseudonim „Lalek”, działający w woj. Lubelskim i zabity
przez UB 21 października 1963 roku, a więc ponad 18 lat po zakończeniu II
wojny! Bohaterowie? Niewątpliwie w większości tak. Niestety, w tym samym
czasie, podszywając się pod szczytne ideały, działali też zwykli bandyci.
Rzezimieszki, którzy łupili, nierzadko przy tym mordując, zwykłych ludzi. I
właśnie ci przestępcy są obecnie przyczyną wielu narodowych sporów o przeszłość,
zasadność powojennego oporu, czy wreszcie bohaterstwo Wyklętych Żołnierzy. Ci
co bardzo pobieżnie (albo wcale) „liznęli” naszej powojennej historii,
wszystkich „wrzucają do jednego worka”, nie zadając sobie trudu dogłębnego
zapoznania się z faktami, a efektem są zaciekłe spory i podziały wśród
dyskutujących na ten temat. Aby się o tym przekonać, wystarczy zerknąć na
dowolne, internetowe forum dyskusyjne, które sprawę powojennych partyzantów
porusza. Tymczasem to proste. Tym co świadomie sprzeciwiali się, narzuconej
przez sowietów, komunistycznej formie Polski, tym co rozumieli i sprzeciwiali
się zagrożeniom z taką sytuacją związanym, tym wreszcie, którzy wbrew
zdradliwym jałtańskim ustaleniom, mieli odwagę walczyć o Polskę bez sowieckiego
jarzma – cześć i chwała! Pospolitym bandytom – potępienie. Napisałem, że
„sprawa jest prosta”, jednak w rzeczywistości wcale tak nie jest. Żyją jeszcze
ludzie srodze pokrzywdzeni przez powojenne podziemie. Ludzie najczęściej
prości, którzy wówczas nade wszystko pragnęli jedynie spokojnie żyć. Dla nich,
nie rozumiejących politycznych zawirowań, ciągle liczy się doznana krzywda,
strach i ból jakich nadal, po zakończeniu działań wojennych, doznawali. Ich
także trzeba zrozumieć i z uszanowaniem pochylić się nad przeżytymi tragediami.
Dlatego dużą rolę w ułatwieniu zrozumienia wielkiego dzieła Żołnierzy Wyklętych
widzę tu dla historyków. Zgłębiajcie nasze polskie dzieje, ujawniajcie fakty,
tłumaczcie je, wyjaśniajcie, a za jakiś czas, niemądre dyskusje z przestrzeni
publicznej, zamiast antagonizować społeczeństwo, może zupełnie znikną? Na
koniec jeszcze jedna sprawa. W przeddzień Święta Żołnierzy Wyklętych,
zauważyłem rozlepione w Czchowie plakaty informujące, że: „w gminie Czchów
także o Wyklętych pamiętamy”. Chyba powielaczowe kartki podpisane były:
„Młodzież Wszechpolska”. Nic nie słyszałem dotychczas, aby u nas działała ta
organizacja. Jest przecież legalna, a wygląda jakby była w konspiracji.
MW Czchów istnieje i działa najlepiej jak może. Masz czas i chęci DOŁĄCZ!
OdpowiedzUsuńJa chyba to nie, nie ten już wiek, ale może warto by rozpropagować cel i zasady działania, pochwalić się nim.
UsuńBardzo Pan mnie ucieszył. Będziemy starali się skontaktować.
OdpowiedzUsuńP.S.
Wiek nie ma znaczenia, każda pomoc się przyda i chęci dla pracy dla lepszego jutra Naszej Ojczyzny!
Jeśli tylko będziecie tolerować drobne odrębne moje zdania - bo w zasadniczych kwestiach się zgadzam - czemu nie.
OdpowiedzUsuńBrawo dla czchowskiej młodzieży patriotycznej za piękną inicjatywę jaką była Msza Święta za Żołnierzy Wyklętych, oby więcej takich akcji !!!
OdpowiedzUsuń