Kilka dni ładnej pogody sprawiło, że wystarczy jedna
zapałka, aby wysuszone trawy i zarośla buchnęły płomieniem. Zapałka jednak sama
się nie zapali - potrzebny do tego jest człowiek. Niestety, ciągle tacy ludzie
się znajdują i suche trawy zaczynają właśnie płonąć. Nic to, że w płomieniach
giną pożyteczne stworzenia, nic to, że co roku od podpalonych traw spaleniu
ulegają domostwa, nic to wreszcie, że w takich, wznieconych bezmyślną ludzką
ręką, giną ludzie, a głupia tradycja lub przyzwyczajenie, są coroczną przyczyną
zniszczeń i tragedii. Reagujmy gdy widzimy, że ktoś wypala nieużytki,
sprzeciwiajmy się bezmyślności, a przyroda i… strażacy, naprawdę będą nam
wdzięczni! Poniżej przykład takiego nagannego zachowania z dzisiejszego dnia.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz