Poniższe zdjęcie zrobiłem w jednym z naszych sklepów. Zaciekawiła mnie ta aranżacja miejsca i towaru bo ze wstydem muszę przyznać, że do tej pory nie miałem pojęcia, iż bibliotekarstwo ma i taki dział. Teraz rozumiem kawał o dwóch szwagrach, którzy "przeczytali" książkę, potem drugą, a gdy ich zabrakło, "dodrukowali" nowe. Teraz osobników z lekko zaczerwienionym nosem wypada z szacunkiem nazywać per "bibliofil".
środa, 25 marca 2020
niedziela, 22 marca 2020
Pozmieniało się
Przez koronawirusa, rzecz jasna.
Wszyscy już pewno odczuli w jakiś sposób jego obecność w naszym
życiu. Opustoszałe ulice, zamknięte szkoły, kina, restauracje i
wiele innych jeszcze obiektów. Niektórzy, przez kwarantannę,
„uziemieni” w swych domach i mieszkaniach. Słowem, żyje się
trudniej. Ale większość społeczeństwa zrozumiała, że tak musi
być. Tylko ograniczenie międzyludzkich kontaktów może przerwać
łańcuch wzajemnych zakażeń.
piątek, 6 marca 2020
A to ci zaraza
Mam na myśli, rzecz jasna, koronawirusa. Tak wszędzie go
pełno, tzn. w mediach, w polityce, ekonomii, oświacie, przemyśle i Bóg wie
gdzie jeszcze, że nie mogę i ja tego tematu zmilczeć. Fakt, rozpanoszył się on nam
prawie na całym już świecie na dobre. Ale czy naprawdę tak straszny on diabeł
jak go malują?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)