niedziela, 25 września 2016

Świadectwo moralności



Tak, tak, otrzymałem takie. Wprawdzie tylko ustne, ale dobre i to. Wcale rzecz jasna o nie prosząc ani go nie potrzebując . Zanim jednak o tym opowiem, chciałbym zwrócić uwagę na pewien rodzaj zachowania niektórych osób. Otóż istnieje grupa ludzi, którzy mając (nawet uzasadnione) uwagi do działania firm czy instytucji, albo innych osób, nigdy nie wyrażają tego wprost lecz w jakiś zawoalowany, mało czytelny sposób zaczynają w takich sytuacjach wyrażać mało konkretne uwagi, coś napomykać lub sugerować. Oczekując oczywiście, że zainteresowani domyślą się o co chodzi.

czwartek, 15 września 2016

„Smoleńsk”



Tak, obejrzałem ten film, ale zanim wyrażę kilka słów mojej o nim opinii, jedna – ale bardzo istotna – uwaga. Kino Planeta w Brzesku to już nie to samo kino co dawniej, powiedziałbym, że „schodzi na psy”. Tak się akurat złożyło, że środowy (14 września) seans nijak nie chciał dać się rozpocząć. Światła w sali kinowej to gasły, to znów się zapalały, gdzieś w tle słychać było początek jakiejś reklamy, która i tak zaraz się urwała.

niedziela, 11 września 2016

Spotkania, spotkania…



Najczęściej bywa tak, że cieszymy się z możliwości spotkania starych znajomych, zwłaszcza tych, z którymi już od jakiegoś czasu nie mieliśmy kontaktu, a z którymi łączą nas wspomnienia związane np. ze szkołą lub uczelnią. Czekamy na taki dzień z radosną niecierpliwością i gdy w końcu nadchodzi, okazuje się, że nic już nie jest tak jak było.

poniedziałek, 5 września 2016

O „Notesowych zapiskach II” raz jeszcze



Gdy ukazały się drugie moje Zapiski i zaczęły trafiać w ręce czytelników, dość szybko zaczęły napływać do mnie sygnały o sposobie ich przyjęcia. To niejako naturalne, chociaż przyznać muszę, że tak licznego odzewu się nie spodziewałem. Wiem, tych akurat Zapisków tematyka jest specyficzna, dlatego były i wyrazy wsparcia i poparcia lecz ogólnie okazało się, że o czymś takim trzeba głośno mówić lub pisać. Jednak, jak mi się wydaje, najważniejsze jest to, że wzbudziły refleksje nad życiem, jego sensem i ogólnie ludzkim losem, a taki właśnie był mój zamiar. A na dowód tego pozwolę sobie przytoczyć jedną tylko wypowiedź z wielu jakie otrzymałem i nadal otrzymuję, lecz jakże charakterystyczną: