Gdy ukazały się drugie moje Zapiski i zaczęły trafiać w ręce
czytelników, dość szybko zaczęły napływać do mnie sygnały o sposobie ich
przyjęcia. To niejako naturalne, chociaż przyznać muszę, że tak licznego odzewu
się nie spodziewałem. Wiem, tych akurat Zapisków tematyka jest specyficzna,
dlatego były i wyrazy wsparcia i poparcia lecz ogólnie okazało się, że o czymś
takim trzeba głośno mówić lub pisać. Jednak, jak mi się wydaje,
najważniejsze jest to, że wzbudziły refleksje nad życiem, jego sensem i ogólnie
ludzkim losem, a taki właśnie był mój zamiar. A na dowód tego pozwolę sobie
przytoczyć jedną tylko wypowiedź z wielu jakie otrzymałem i nadal otrzymuję,
lecz jakże charakterystyczną:
Jerzy, przeczytałam Twoją książkę i co tu
dużo gadać, zrobiło mi się bardzo smutno. W głowie kotłują się tysiące myśli. Jedno
jest pewne, Twoje Zapiski zmuszają do zastanowienia się nad tym co tak naprawdę
w naszym życiu jest ważne, czy nieustanny pęd do przodu czy
po prostu bycie tu i teraz oraz radość z każdej chwili. Teraz wiem, że na pewno
to drugie. Nie ukrywam, miło mi, że potrafiłem wzbudzić takie i podobne
refleksje. Każdemu byłoby miło. Dlatego też – jak pewno ci co tu zaglądają już
zdążyli zauważyć – więcej teraz opisuję spraw wprost z życia wziętych, ludzkie
postawy czy zachowania. Nie oznacza to wcale, że gdy zauważę coś
nieprawidłowego, nagannego lub zwyczajnie złego, to tego nie opiszę. Miejcie
się więc na baczności potencjonalni lub przyszli winowajcy! ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz