Naukowcy wybadali, że mężczyźni sięgają po papierosa z nudów
i przyzwyczajenia, kobiety – bo uspakajają. Dlatego też panie uzależniają się podobno
od papierosów bardziej psychicznie, panowie zaś fizycznie. Głównym składnikiem
papierosów jest nikotyna, ale nie jedynym - właściwie to można znaleźć w nich
całą tablicę Mendelejewa i... wszystkie są one szkodliwe! Dawniej mieszkańcy
Ameryki wykorzystywali nikotynę jako środek halucynogenny i odurzający,
europejczycy cenili jej właściwości bakteriobójcze i lecznicze (!).
Teraz to
głównie używka, bardzo z resztą niebezpieczna, bo silnie i szybko działająca na
organizm. Już kilka sekund po zaciągnięciu się dymem, uwalniane są
w organizmie palacza hormony zwiększające krążenie, dające poczucie szczęścia
czy hamujące łaknienie. Pamiętać jednak należy, że tak działają małe dawki.
Bardzo duże mogą natomiast, oprócz różnych przykrych odczuć, spowodować nawet
paraliż! Dla nikogo nie jest tajemnicą, że nikotyna poprzez swe działanie na różnorodne
ośrodki mózgowe, silnie uzależnia i - jak wyżej wspomniałem - w odmienny sposób
dzieje się to u pań i panów. I właśnie ze względu na te różnice, paniom (według
naukowej teorii) trudniej jest rzucić palenie ponieważ odczuwają silniejszy lęk
przed rozstaniem z nałogiem. Dochodzi do niego (bardzo istotna dla kobiet)
obawa przed przybraniem na wadze, co bardzo często towarzyszy odstawieniu
papierosów. Z tego samego powodu kobiety są mniej podatne na „plastrowe”
kuracje czy stosowanie nikotynowych gum do żucia. Wcale to nie oznacza, że
panowie mają lżej podczas odstawiania papierosów. Czy da się więc skutecznie
porzucić ten zgubny nałóg? Ależ tak! Podstawowym warunkiem jest silna wola i
spora dawka samozaparcia. Możemy jednak naszemu, uzależnionemu już organizmowi,
trochę pomóc w pokonaniu nałogu. Jako, że nikotyna zmniejsza łaknienie, po jej
odstawieniu pojawi się głód. Zaspokajamy go jedząc częściej ale mniej obfite i
mniej kaloryczne posiłki, przy czym należy pamiętać, że bakłażany czy pomidory
także mają w sobie nikotynę! Zabezpieczymy się także w ten sposób przed
nadmiernym przybraniem na wadze. Nikotyna, podnosząc poziom serotoniny, daje
przyjemność. Musimy więc tą nikotynową zastąpić naturalną – tutaj każdy już sam musi zdecydować jaki rodzaj
przyjemności (po za papieroskiem) wybierze. Tak tylko na marginesie wspomnę, iż
dobry seks może być w naszej odwykowej terapii prawdziwym wybawieniem. Daje
przyjemność i podnosi poziom adrenaliny, której po odstawieniu papierosów także
będzie nam brakować. Musimy pamiętać też aby unikać wszelkich nikotynowych
pokus. Wybierać miejsca dla niepalących, nosić przy sobie miętową gumę do żucia
i zaopatrzyć się w zieloną herbatę,
której mocny napar skutecznie poskramia chęć na dymka. Po wszelkie tabletki czy
plastry sięgać podobno należy w ostateczności i tylko doraźnie. Proste? Ależ
skąd! Ani proste, ani łatwe! Najlepszy dowód, iż sam walczę z tym nałogiem
(wstyd przyznać) ładnych już parę lat. Ale próbować zawsze warto!
Wiedziałem, że seks jest dobry na wszystko! :)
OdpowiedzUsuńDobrze napisane
OdpowiedzUsuń