Wybory!

Tym razem do Parlamentu Europejskiego. Czy warto w nich uczestniczyć, czy iść w niedzielę do lokalu wyborczego i oddać swój głos? Oczywiście, że tak! Chociażby po to aby po solidnym namyśle wybrać partię i jednego z niej kandydata na europosła , a jednocześnie wskazać, którym z naszych polityków już dziękujemy. Ugrupowania polityczne analizują skalę popularności poszczególnych swych członków i – możemy być pewni – że tych z nikłym poparciem, stopniowo będą wycofywać z życia publicznego. To pierwszy powód.

Następny aby jednak pójść do urn to taki, że mimo wielu wspólnotowych niedoskonałości, z członkostwa w UE najzwyczajniej odnosimy korzyść. A skoro tak, to powinniśmy mieć w Parlamencie zjednoczonej Europy mądrych, nieprzypadkowych ludzi, którzy wspólnie będą kreować unijną politykę tak  aby wszyscy odnosili z niej korzyść. Wiem, że trudny to wybór, tym bardziej, że w trakcie kampanii wyborczej, nasi kandydaci mówili o wszystkim tylko nie o Unii - tak naprawdę większość z nich plotła bzdury o rzeczach, które zupełnie nie leżą w gestii i kompetencjach unijnego Parlamentu. Dlatego dobrze się zastanówmy kogo chcemy aby nas osobiście reprezentował i postawmy przy nim krzyżyk. Uważamy się za europejczyków?  Udowodnijmy to uczestnicząc w wyborach. Sobie, Polsce, Europie.