Nadeszły niespodziewanie i miejmy nadzieję, że jeszcze odejdą, robiąc miejsce dla, charakterystycznego dla złotej polskiej jesieni, babiego lata. Jak na razie poranki są zimne i mgliste. Trzeba jednak przyznać - malownicze. Trudno wprawdzie podziwiać widoki, czy zachwycać się oszronionymi detalami przyrody gdy w nos i uszy szczypie ziąb, a bez ciepłej czapki i zimowego okrycia nie da się rankiem funkcjonować. Popatrzcie jednak na to co udało się, pewnym bladym świtem, zarejestrować aparatem fotograficznym.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz