piątek, 7 marca 2014

Drogie Panie!



Zanim pozwolimy sobie złożyć należne Wam, najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet, prosimy abyście zapoznały się z tym co niżej, a nuż ułatwi, a może nawet uprzyjemni Wam to życie?

Jak twierdzi profesor Jerzy Vetulani, mózgi kobiet i mężczyzn różnią się od siebie i to znacznie. Wcale nie oznacza to, że któryś z nich jest lepszy lub gorszy. Mimo różnic, zarówno mózg żeński jak i męski, zdolne są do osiągania takich samych celów, stosują jedynie inne taktyki. Po prostu inaczej postrzegają świat i jego problemy mężczyźni, a inaczej kobiety. Rodzi to oczywiście wiele nieporozumień, a nawet konfliktów, nie oznacza jednak wcale, że obie płcie nie mają szans na osiągnięcie porozumienia. Ważne jest aby w codziennym życiu zawsze mieć to na uwadze. Gorszą (chociaż kto to wie?) sprawą jest to co stwierdzili brytyjscy naukowcy. Ustalili oni mianowicie, iż spanie mężczyzny z kobietą w jednym łóżku może być niebezpieczne dla męskiego mózgu. Sugerują oni, żeby w trosce o jasny umysł i zdrowe relacje w rodzinie, małżonkowie spali osobno. Do takich wniosków doszli po przeprowadzeniu serii badań, z których wynika, że wspólne spanie może wywierać negatywny wpływ na zdolności umysłowe - zwłaszcza mężczyzn. Rankiem mózg mężczyzny dzielącego łóżko z kobietą działa bowiem mniej efektywnie, niż gdy śpi on sam. Natomiast na płeć piękną wspólne spanie wywiera nieco inne działanie. Kobieta ma wyraźniejsze sny, łatwiej je zapamiętuje, jednocześnie sen z ukochanym jest bardziej przerywany i nerwowy, ponieważ większość mężczyzn (niestety) chrapie. Pary które śpią razem o 50 proc. częściej cierpią na zaburzenia snu, w porównaniu do tych, którzy śpią osobno. Brak snu powoduje nie tylko dolegliwości fizyczne, ale również zaburza równowagę psychiczną i wywołuje agresję. Może to prowadzić do większej ilości kłótni małżeńskich i w efekcie - do rozwodu. Wcale nie oznacza to jednak, że w relacjach damsko męskich, należy unikać kontaktów cielesnych. W takich przypadkach rozwód nie tylko byłby całkiem możliwy, lecz prawie pewny! A teraz trochę z innej „beczki”,  jednak ze świętem kobiet także w naturalny sposób związanej. Całowanie. Że jest przyjemnością, to sprawa oczywista. Ale, że także przynosi pożytek zdrowiu, to już nie każdy może o tym wie. O tym, iż zwiększa wydzielanie hormonów szczęścia oraz, że zapobiega zmarszczkom (bo gimnastykuje mięśnie twarzy) większość chyba już słyszała. O tym jednak, że chroni zęby i zapobiega ich ubytkom, chyba nie każdy. A tak dzieje się naprawdę! Z prostej przyczyny, podczas całowania się zwiększone jest wydzielanie śliny, ta z kolei zawiera jony mineralne niwelujące małe ubytki i pęknięcia szkliwa. Zamiast więc wydawać kasę na dentystów, całujmy się po prostu! I jeszcze jedna ciekawa rzecz. Niemcy wybadali, że całowanie się pozytywnie wpływa na… stan naszych finansów! Ankiety wykazały bowiem, iż mężowie otrzymujący od swoich żon przed wyjściem do pracy namiętne pocałunki, zarabiają więcej od tych wychodzących z domu na chłodno. Warto więc jak najczęściej się całować? Warto! Całujemy więc Was Kobiety (każdy swoją!) w to święto wyjątkowo czule i mocno, bo czymże byłby bez Was ten świat. A że czasem jesteśmy marudni – przepraszamy! Jesteśmy przecież tak naprawdę słabsi i krócej żyjemy (wg prof. Vetulaniego kobiety żyją dłużej bo nie mają żon), nie postrzegamy tak kolorowo świata jak Wy, mniej też jesteśmy komunikatywni no i chrapiemy. Same więc rozumiecie, że trzeba traktować nas z wyrozumiałością. Wszystkiego co najlepsze drogie panie! Na co dzień, a nie tylko od święta!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz