piątek, 14 kwietnia 2017

Obiecanki, PISanki



Uprzedzam, to wcale nie są – pełne radości i nadziei - świąteczne rozważania. Wręcz przeciwnie. A spowodowała je wczorajsza, wielkoczwartkowa narada w Powiatowej Komendzie Państwowej Straży Pożarnej. Uczestniczyłem w niej wraz innymi przedstawicielami jednostek OSP naszego powiatu, które włączone są do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego. Tematem narady było dofinansowanie utrzymania gotowości bojowej tychże jednostek. Takie narady odbywają się co roku i przydzielane są na nich pieniądze dla OSP z KSRG. Kryteria przydziału środków finansowych były do tej pory jasne i zależały między innymi od ilości akcji w jakich brała udział jednostka, ćwiczeniach, zabezpieczeniach oraz posiadanego już przez nią sprzętu i wyposażenia. W tym roku kryteria wprawdzie pozostały te same, lecz pieniądze już nie.
Na cały bowiem powiat, Komendant Powiatowy PSP dostał do rozdziału „aż” 27 000 zł, co daje średnio na jednostkę 2 090 zł! Przy obecnych (stale rosnących) cenach strażackiego sprzętu i wyposażenia niewiele za te pieniądze można kupić. A posiadany przez strażaków ochotników sprzęt i wyposażenie ciągle się zużywa, trzeba go więc na bieżąco uzupełniać. Nie wspominam już nawet o obowiązkowych i kosztownych okresowych przeglądach np. samochodów, aparatów oddechowych czy sprzętu hydraulicznego, które są podstawowym warunkiem ich użytkowania. Nie zazdroszczę Komendantowi samopoczucia w te święta, będzie musiał cały czas główkować jak te marne grosze rozdzielić. Dać po równo, przydzielić tylko wybranym jednostkom, czy najzwyczajniej odesłać je do centrali, skoro tak cieniutko u niej z kasą. Jakby tego wszystkiego było mało, na każdy zakup, strażacy muszą dołożyć po 50 % wartości jego ceny! Oprócz – kosztujących od 800 000 zł w górę – samochodów pożarniczych, na które Komenda Główna łaskawie dopłaca po 200 000 zł na jeden i ani grosza więcej. Resztę, nie ważne gdzie i u kogo, ale sobie załatwcie – usłyszeliśmy na naradzie. Niezorientowanym wyjaśnić teraz muszę, że wydatki z takich dotacji dzielone są na zakupy inwestycyjne i wydatki bieżące. Te pierwsze, to wszystkie zakupy w cenach powyżej 3,5 tys. zł, te drugie poniżej. Od teraz, o przydziale pieniędzy na wydatki  inwestycyjne (powyżej 3,5 tys.) decydował będzie nie Komendant Powiatowy, a Komendant Wojewódzki. Szansa otrzymania pieniędzy na drogi sprzęt kolejny więc raz zmalała, bo w województwie, mimo iż są trochę bliżej władzy od powiatów, pieniędzy także jest tyle co kot napłakał. Już nawet nie warto wspominać, że zakazano łączenia dotacji MSWiA ze środkami KSRG, że sporządzono listę (pomijającą niektóre elementy) strażackiego wyposażenia, spoza której nie wolno nic zakupić z dotowanych środków, wreszcie że całkowicie wstrzymano finansowanie budów i rozbudów remiz strażackich. Wobec powyższego, chyba na żart zakrawa niedawno opublikowany list sekretarza stanu w MSWiA Jarosława Zielińskiego, w którym nie tylko zaprzecza pogłoskom o odbieraniu pieniędzy Ochotniczym Strażom Pożarnym, ale chwali się wręcz zwiększeniem kwot dotacji. Zobaczcie z resztą sami, oto adres do ministerialnej chwalby, która nijak się nie ma do rzeczywistości:   http://www.straz.brzesko.pl/?symbol=newsy1&idNews=1190  Naprawdę poważnie zaczynam się obawiać, czy społeczne, ochotnicze działanie sporej grupy ludzi, nie zaczęło być przysłowiową solą w czyimś oku.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz