Sorry druhowie OSP Czchów

Chyba wyrządziłem Wam niedźwiedzią przysługę. A już prezesowi i naczelnikowi Waszej jednostki na pewno. Bo jak wróbelki ćwierkają, dostali za mój wpis solidny ochrzan od Komendanta Powiatowego PSP. Ochrzan za to, że opisałem sytuację czchowskiej OSP w momencie gdy praktycznie pozbawiona została sprzętu gaśniczego w postaci samochodów. Czytałem facebookowe wpisy i dyskusje na ten temat i muszę powiedzieć, że bardzo dziwię się ludziom, często związanym z ochotniczymi strażami, że aż tak nie pojmują powagi sytuacji.

Najprościej jest pouczać, że zapewnienie bezpieczeństwa na terenie gminy, należy do ich włodarzy czyli burmistrzów i wójtów. A na terenie powiatu? Druhowie z Czchowa doskonale o tym wiedzą, księże kapelanie strażaków ochotników z terenu brzeskiego powiatu i inni forumowicze. Proszę mi wierzyć, strażacy z Czchowa znają zapisy Ustawy o Ochronie Przeciwpożarowej. Jednak powodowani troską o bezpieczeństwo na ich terenie i wiedząc, że w Komendzie Powiatowej stoi nieużywany przez zawodowców i sprawny samochód gaśniczy, zwrócili się z prośbą o jego przekazanie – czasowe lub na stałe, odpłatnie bądź nie – do użytkowania w Czchowie. Sądzicie drodzy dyskutanci, że ochotnicy z Czchowa będą nim urządzać sobie wycieczki czy raczej użyją do ratowania mienia, zdrowia i życia? Poprosili o to wiedząc, że decyzja w tej sprawie zapadnie przynajmniej na szczeblu wojewódzkim. Liczyli na pozytywne i przychylne zaopiniowanie swej prośby, a uczynić to mogła tylko Komenda Powiatowa w Brzesku. Nie doczekali się jednak jakiejkolwiek odpowiedzi. Dziwicie się czchowskim strażakom, że dosłownie walczą o gaśniczy samochód? Ja dziwię się, że w ogóle trzeba to robić. Pukać do wielu gabinetów, pokornie prosić i starać się o przychylność oraz pozytywną decyzję w takiej sprawie. Czchowska OSP ma na swoim terenie trzy szkoły, hospicjum i liczne zakłady czy budynki użyteczności publicznej. O prywatnych domostwach nawet już nie wspominam. Czy ktokolwiek wyobraża sobie co by było gdyby np. wybuchł pożar w którejś ze szkół. Owszem, zjechały by się straże z całego powiatu, a może i z po za niego. Ale taki przyjazd chwilę by potrwał. A gdyby w tym czasie udusiło się kilkoro dzieci? Strażacy z Czchowa na Ivecu nie posiadają nawet aparatów oddechowych, które są podstawą do działania w czasie pożarów. Nie mają ich bo po prostu nie ma ich już gdzie zmieścić. Nie było moim zamiarem pognębić ani Komendanta Powiatowego PSP, ani zakpić z sytuacji w jakiej znalazła się jednostka przynależąca do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego. Chciałem zwrócić jedynie uwagę na to w jaki sposób traktuje się bezpieczeństwo i jak marnuje zapał ludzi, którzy bezinteresownie to bezpieczeństwo zapewniają. I jeszcze jedno, z tego co wiem, Czchowscy druhowie starają się równolegle o zabezpieczenie w budżecie gminy pieniędzy na zakup pojazdu gaśniczego. Ale to trwa, bo budżet uchwala się raz do roku. Tymczasem sprawny, nadający się na górskie tereny samochód gaśniczy, stoi nieprzydatny w garażach Komendy, a jednostka OSP zabezpieczająca trzy miejscowości gminy, nie ma czym gasić pożarów. Czy to jest normalne?