Nie mogłem wprost uwierzyć
w ogłoszenie jakie w radiu Plus
zamieściło Łódzkie Centrum Medyczne. A oferowało w nim ni mniej, ni więcej jak: „badanie nasienia zgodne z zasadami etyki
chrześcijańskiej”. Centrum zajmuje się między innymi leczeniem niepłodności,
dlatego badanie nasienia w takich przypadkach jest bardzo naturalne i raczej
nieodzowne. Intrygująca jednak była ta etyka.
Szerszej informacji na ten temat
poszukałem w Internecie, no i wyjaśniło się w czym rzecz. Otóż katolickie
zasady zabraniają masturbacji - a tak przecież najprościej można uzyskać
nasienie do badań – wymyślono więc specjalną prezerwatywę. Specjalną, bo takiej
zwykłej katolik pod żadnym pozorem używać nie powinien. Na czym polega jej
niezwykłość? Otóż jest ona pozbawiona środka plemnikobójczego i…
przedziurawiona. Igłą, szpilką – czym kto woli. Uprawiając z żoną (!) seks w
takiej prezerwatywie, nie zabija się plemników, oraz nie uniemożliwia się zapłodnienia,
czyli wszystko pozostaje zgodne z zasadami. Jak przekonuje Centrum, mimo dziurki
w gumce, po miłosnym akcie, zawsze pozostanie w niej odrobina nasienia, której
ilość spokojnie wystarczy do badań. Wystarczy tylko te resztki dostarczyć do
lecznicy i gotowe. Mnie się jednak wydaje, iż może to być ociupinę ryzykowne.
Dotarcie do jakiegokolwiek punktu w każdym dużym mieście trochę trwa, bo to i
korki i szukanie miejsca do zaparkowania, bądź też z wielu względów utrudnione
podróżowanie komunikacją miejską. Wszystko to może spowodować, bardzo
niepożądaną śmierć, cudem wcześniej ocalonych plemników, a to z kolei może definitywnie
zafałszować wyniki badań. Pat? Niekoniecznie, mogę podpowiedzieć rozwiązanie –
za darmo. Wystarczyłoby zabrać ze sobą do Centrum Medycznego małżonkę, tam na
miejscu odbyć z nią to co trzeba i materiał do badań bezpośrednio przekazać do
laboratorium. Szkopuł w tym, że Centrum nie informuje czy udostępnia takim
badającym się stosowne pomieszczenia. Ale może tylko się tym nie chwalą.
Przecież to byłby dodatkowy i niemały dla nich zarobek. Skoro za
przedziurawioną prezerwatywę życzą sobie 20 zeta (!), to za taki pokoik na
godziny to ho, ho ile można by wziąć. A wszystko to zgodnie z zasadami etyki.
Zasady te można by z resztą rozszerzyć na inne, z medycyną związane aspekty.
Różne centra i kliniki mogłyby ogłosić , że np. „u nas kobiety badane są tylko przez kobiety”. Wszak rozbieranie się
przed obcymi mężczyznami (co z tego, że lekarzami) jest chyba trochę grzeszne.
Mężczyźni mogą być badani przez mężczyzn, a dzieci przez… tego już nie wiem.
Podobnych etycznie rozwiązań można by znaleźć znacznie więcej. Wszelkie zasady i
klauzule zostałyby zachowane, a pacjenci pchaliby się do takich placówek
drzwiami i oknami. Czysty zysk! I materialny, i duchowy.
Czasem cieszę się, że
moje życie leci już z górki!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz