niedziela, 14 maja 2017

Święto kwitnącej jabłoni.



Oczywiście w Łącku. Jeżdżę tam już od kilku lat – mam w tej miejscowości kolegę ze studiów, więc te moje  wizyty są niejako naturalne. Przyznać jednak muszę, że z każdym pobytem w tej urokliwej miejscowości, odkrywam coś nowego, co bardzo mi się podoba, czego w innych regionach brak, a co tak naprawdę trudno nazwać. Na pewno są to ludzie, atmosfera, spontaniczność i coś nieuchwytnego, a bardzo miłego.

 Jest też coś co stale mnie zachwyca i co niezmiennie podziwiam, to Orkiestra im. Tadeusza Moryto. Prawdziwie profesjonalni amatorzy, doskonale grający muzykę od ludowej, przez rozrywkową do poważnej. 
Nie będę tu opisywał przebiegu niedzielnej części Święta (a trwało od piątku), bo to trzeba zobaczyć i przeżyć osobiście. Udało mi się natomiast sfotografować kilka twarzy i postaci. Kategorycznie stwierdzam, że góralki są piękne. Zarówno te najmłodsze, młode jak i w średnim wieku. Polki z innych regionów naszego Kraju oczywiście też, ale dzisiaj miałem akurat okazję popatrzeć na te z gór. Z resztą oceńcie sami.





A to na dowód, że naprawdę tam byłem.
   


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz