poniedziałek, 16 stycznia 2017

Koncert kolęd i pastorałek



Ci co 15-go stycznia br. w niedzielny wieczór pofatygowali się do czchowskiego kina na Noworoczny koncert kolęd i pastorałek, zapewne nie żałują swej decyzji, bowiem okazja zobaczenia i usłyszenia tak różnorodnych (i znakomitych!) wykonań kolęd i pastorałek, nie zdarza się zbyt często. Przynajmniej tu u nas.
Muszę przyznać, że z powodu gnębiącego mnie kataru, nie bardzo miałem ochotę opuszczać ciepły dom, ale ze względu na to, iż sam polecałem ten koncert jako godny obejrzenia, zasiadłem tego wieczoru w kinowym fotelu. Trzeba przecież być konsekwentnym. Koncert rozpoczął się występem Chóru Kameralnego z Jurkowa. Głosowe alty, soprany, basy i barytony wypełniły dźwiękami kinową salę, nadając kolędom dodatkowego kolorytu, a także specyficznego rodzaju powagi. Nic dziwnego więc, że na zakończenie swego występu, członkowie chóru zebrali gromkie brawa. Kolejnym występującym był Marcin Walkowicz, który szczególnie podbił serca publiczności kolędą Nie było miejsca dla Ciebie. Piękny i wzruszający to utwór, równie pięknie przez Marcina zagrany i zaśpiewany. Także i on odebrał od słuchaczy długie i głośne oklaski. Ostatni na scenie pojawił się - wraz ze swoim zespołem - Wojtek Klich. No i zaczęło się dziać. Wykonywane przez niego, powszechnie znane kolędy, zabrzmiały w całkiem odmienny, rzadko u nas słyszany sposób – na rockowo. Nawiasem mówiąc bałem się trochę jak zostanie to przyjęte, zwłaszcza przez starszą część publiczności, ale okazało się, że martwiłem się całkiem niepotrzebnie. Ten nietypowy rodzaj muzycznej aranżacji został przyjęty przez zebranych w sali wręcz z entuzjazmem. Bo i naprawdę było czego posłuchać. Raz mocne i rytmiczne, raz delikatne, okraszone gitarowymi i organkowymi solówkami dźwięki , nie mogły nie zachwycić słuchaczy. Naprawdę piękne, choć jakże odmienne od powszechnie znanego, było to granie i śpiewanie. Mocno też i długo słuchacze okazywali artystom swój aplauz, za co nagrodzeni zostali dodatkową, jakże piękną kolędą, Hej maluśki, maluśki. Świetnym okazał się pomysł zorganizowania przez MOKSiR takiego koncertu, bo dwie godziny spędzone w sali czchowskiego kina były czasem wypełnionym wspaniałymi, na długo pozostającymi w pamięci przeżyciami. Ci co na koncercie nie byli, naprawdę mają czego żałować.






1 komentarz :

  1. Bardzo żałuję że zapomniałam o Jasełkach ,miałam wcześniej zaplanowany wyjazd w góry.Podobno było super, wszyscy ocenili na 6.

    OdpowiedzUsuń