Z jakiegokolwiek punktu by nie patrzeć, data 27 kwietnia 2014 roku zapisze się już na stałe w historii Polski i Polaków - kraju i narodu, z którego ten Wielki Człowiek się wywodzi. Już na zawsze pozostanie w sercach rodaków - i to bez względu na światopogląd - jako ten nasz. Wielki i święty, a jednocześnie prosty i bliski - tak normalnie ludzki. Niedawno jeszcze na wyciągniecie ręki, dziś w niebiosach - święty Jan Paweł II.
Trudno wprost w to uwierzyć, ale mamy w niebie naszego rodaka, poplecznika, wstawiennika. Jakoś tak chyba łatwiej i śmielej będzie się zwracać do Niego o opiekę i pomoc i zapewne nigdy ich, będącym w potrzebie, nie odmówi. Wcześniej jednak z pewnością zapyta: a nauk moich słuchałeś? Żyłeś tak jak uczyłem? Podstawowych zasad katolika przestrzegałeś? Pamiętajmy o tym!
I jeszcze jedna, osobista refleksja. Gdy jakiś czas temu, podczas bierzmowania w kościele kolejowym w Nowym Sączu, biskup krakowski Karol Wojtyła dotykał ręką mojej twarzy, w życiu bym nie pomyślał (ani nikt inny), że czyni to przyszły święty. Dziwne to uczucie gdy teraz teraz mam już taką świadomość.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz