czwartek, 21 września 2017

Wesele, wesele…



Zwyczaj robienia orszakom weselnym tzw. „bram” jest chyba tak stary jak i same wesela, dlatego nie bardzo rozumiem skąd tak potężny szum medialny wokół jednej, w dodatku całkiem przypadkowej „bramy”, jaką w ubiegłym tygodniu zrobili weselnikom… policjanci w Szczurowej. Przecież to też ludzie i najpewniej weselnego kołacza chcieli pokosztować, flaszeczkę weselnej okowity otrzymać (jej spożycie rzecz jasna na „posłużbie” odkładając) i stosowne życzenia nowożeńcom złożyć. Że nie wszystko poszło jak należy?
Zdarza się i wcale to nie powód aby za to odsądzać mundurowych od czci i wiary. Także i takie (z przymrużeniem oka) wnioski można wysnuć z szerokiej i gorącej dyskusji, która rozgorzała w internecie - nie tylko na lokalnych portalach ale i na tych dużych, ogólnopolskich też. Można również podsumować całe to zdarzenie w inny, mniej przyjazny dla policjantów sposób. Przypomnijmy jednak o co chodzi. Otóż zdarzyło się, że patrol drogówki znalazł się (w Szczurowej) na trasie przejazdu orszaku weselnego. Mniejsza już z tym czy przypadkowo. Faktem jest, że na czele weselnego korowodu jechał motocyklista, który w pewnym momencie zaczął się głupio popisywać i jechać na jednym kole. Policjanci – całkiem słusznie – postanowili go zatrzymać, jednak motocyklista najzwyczajniej dodał gazu i… tyle go widzieli. Co na to chłopcy mundurowcy? Ano zatrzymali pierwszy z weselnego korowodu pojazd (a jechali w nim nowożeńcy) i zaczęli wypytywać co to za figlarz przed nimi jechał i kto nim jest. Gdy usłyszeli, że motocyklista pasażerom weselnego auta jest kompletnie nieznany, wzięli się za sprawdzanie czy pojazd posiada obowiązujące wyposażenie (trójkąt, gaśnica itp.), a kierowcy wlepili mandat za jego i pasażerów niezapięte pasy. W finale wywiązała się spora awantura, w którą zaangażowali się pozostali weselni goście oraz dodatkowo ściągnięci na miejsce zdarzenia policjanci. Czy w tym przypadku policjanci zachowali się profesjonalnie? Na pewno postąpili zgodnie z prawem, bo obojętnie czy wesele czy pogrzeb, jadąc nań samochodem, przepisów kodeksu drogowego trzeba przestrzegać. Profesjonalnym jednak ich zachowanie absolutnie nazwać nie można. Przeciwnie, była to - z całym szacunkiem dla amatorów - najczystsza forma amatorszczyzny. Z całego tego zdarzenia można wysnuć tylko jeden wniosek. Kiepsko szkoli się kandydatów na policjantów albo źle dobiera ludzi do tej służby. Nawet przeciętny laik wie co to jest psychologia tłumu, samonakręcająca się spirala gniewu, stadne zachowanie. Nie wspominając już o trudnych do przewidzenia konsekwencjach takiego grupowego wzburzenia. Nie trzeba mieć specjalnie lotnego umysłu aby przewidzieć, że takie zachowanie policjantów jak w Szczurowej, zostanie odebrane jako zemsta za doznane niepowodzenie (ucieczka motocyklisty) i odegranie się za urażoną ambicję. Tłumaczenie oficera prasowego Powiatowej Komendy Policji w Brzesku, pani Eweliny Budy, że: cyt. „…pojazdy kolumn weselnych, zwłaszcza Państwa Młodych są kontrolowane tylko w wyjątkowych sytuacjach. Policjanci z szacunkiem odnoszą się do tego typu zwyczajów.”  jest naiwne i w tym akurat przypadku, bardzo mało przekonywujące. Ludzie odebrali to po prostu jako przeniesienie odpowiedzialności za wykroczenie jednostki na zbiorowość, „odegranie się”, pokazanie „kto tu rządzi”, przypomnieli sobie przeszłe czasy gdy „władza” była ponad wszystko. Nie można w taki, jak ten w Szczurowej, sposób wypytywać świadków o personalia kogoś, kto popełnił wykroczenie. Nawet gdyby motocyklista był im doskonale znany (a sądzę, że był), mają prawo ich nie zdradzać bo może akurat był to brat/siostra państwa młodych, a świadczenie przeciwko najbliższym jest całkowicie dobrowolne i bez konsekwencji prawnych można takich zeznań odmówić. Nie popisali się więc brzescy policjanci w Szczurowej i lepiej by było moim zdaniem gdyby, zamiast pokrętnie i mało przekonywująco próbować wyjaśniać incydent, tak normalnie i po ludzku, przyznać się do błędu. Bo ludzie są pamiętliwi, a każdy ewentualny kolejny taki (lub podobny)  przypadek, może w całkiem inny sposób się zakończyć.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz