To już pewne, ksiądz Robert Duda w sierpniu od nas odchodzi.
Wczoraj, gdy zaniosłem mu zdjęcia z tegorocznej procesji Bożego Ciała,
osobiście pokazał mi – jak sam to określił – nominację na nową parafię. Szkoda,
że od nas odchodzi, bo dobry to ksiądz i człowiek, umiejący i co ważne, chcący znaleźć
wspólny język z każdym – niezależnie od wieku, statusu czy wspólnotowego zaangażowania.
Wspaniale pracował z młodzieżą, czego jednym z przykładów jest muzyczny zespół „Wzgórze
Syjon”, dla którego tworzył i w którym także grał. Podczas mojej u Niego wizyty
pokazał mi najnowszy, nigdzie chyba jeszcze nie publikowany video clip tej
grupy. Gdy zapytałem co będzie z zespołem po Jego od nas odejściu,
odpowiedział, że po prostu nie wie. Nie wszyscy chyba też wiedzą, że – oprócz bycia
księdzem i muzykiem - jest także poetą. Na honorowym miejscu trzymam tomik Jego
bardzo ciekawych wierszy pt. „Kropelki prawdy – wiersze niepoukładane”.
Opatrzony dedykacją, będzie mi przypominał naszą (skromną z mojej strony)
współpracę. No cóż, takie są reguły i zasady naszego Kościoła, że jego
duszpasterze co jakiś czas są przenoszeni na inne, kolejne parafie i musimy się
z tym pogodzić. Chociaż zwyczajnie po ludzku żal – dobrego człowieka i księdza
z dobrym do ludzi podejściem. Na pocieszenie pozostaje jedynie fakt, że
Limanowa leży w stosunkowo niewielkiej od nas odległości i nawiązane z księdzem
Robertem więzi można będzie bez wielkiego trudu podtrzymywać. Bo to właśnie Limanowa
będzie kolejnym etapem życia ks. Roberta.
Limanowa też go miło przyjęła i cieszymy się że taki ksiądz jak ks. Robert jest u nas w Limanowej
OdpowiedzUsuń