Zgodnie
z prawem, każdy z nas ma obowiązek udzielenia poszkodowanym pomocy.
Obojętnie czy to w wypadku drogowym, czy w innych zdarzeniach. Każdy
ma też obowiązek reagowania w przypadku zaistniałego
niebezpieczeństwa. Taki zapis w naszym prawie wprowadzono
prawdopodobnie ze względu na dość zaawansowaną społeczną
znieczulicę, z powodu której zbyt często zdarzały się momenty
obojętnego przechodzenia czy przejeżdżania obok ludzi
poszkodowanych lub potrzebujących pomocy. Słuszny to nakaz i
większość społeczeństwa już go sobie przyswoiła. Zdarzają się
jednak przypadki – i to dość częste – kiedy to służby
ratownicze „stawiane są na baczność” z bardzo błahego powodu
lub nawet bez niego.