środa, 21 stycznia 2015

„Wkręceni 2”



Polska komedia, będąca kontynuacją wcześniejszych „Wkręconych”, wyreżyserowana  została – tak jak i poprzednia – przez Piotra Wereśniaka. Oba filmy opowiadają oczywiście o różnych perypetiach bohaterów, którymi ponownie są: „Szyja” – grany przez Pawła Domagałę i „Fikoł”  - Bartosz Opania, oraz kilka innych znanych z ekranu postaci. Tym razem osamotniony bo opuszczony przez kolegów „Szyja”, pracujący przy utrzymaniu autostrady, zostaje dosłownie uprowadzony do Warszawy przez pewną menagerkę gwiazd – w tej roli Małgorzata Socha.
Dostrzega ona w „Szyji” podobieństwo do gwiazdora, którym się opiekuje i na którym zarabia, postanawia więc, aby trochę odciążyć idola od „męczących” obowiązków, zastąpić go właśnie „Szyją”. No i zaczyna być śmiesznie. Zderzenie świata zwykłych ludzi ze sferą show biznesu nie może przecież nie budzić wesołości. Świetna gra Pawła Domagały znakomicie uzupełnia całość, a wszystko to razem sprawia, że naprawdę podczas filmu można się pośmiać. Zawodowi krytycy kręcą wprawdzie nosem, że humor w filmie nie jest zbyt wysokich lotów, a sytuacyjne gagi są oklepane, jednak – jak sam zauważyłem – widzowie podczas seansu świetnie się bawią, a śmiech na kinowej sali słychać naprawdę często. Czyż komedie nie takie powinny budzić reakcje? A „Wkręceni 2” to właśnie czynią i zarzucanie im czegoś przeciwnego jest zwyczajnym szukaniem „dziury w całym”. Niepotrzebnym jedynie - moim zdaniem - było przedstawienie sceny wykradzenia ze szpitala psychiatrycznego prawdziwego idola w konwencji Rambo lub łapanie autostradowego kolegi „Szyji” w westernowym stylu. Ale film rządzi się swoimi prawami i reżyserowi wolno czasem przerysowywać niektóre sekwencje. Oprócz Pawła Domagały, bardzo dobrze zagrała też Małgorzata Socha. Nie często widujemy ją w takich rolach, a ta akurat była całkiem przeciwna od zwykle przez nią grywanych i… warto to zobaczyć. Z czystym sumieniem polecam „Wkręconych 2”. Kto się na ten film wybierze, na pewno nie będzie żałował wydanych na bilet pieniędzy i ubawi się kolejną, lekką, polską komedią. Na koniec jedna uwaga. Na „Wkręconych 2” nie należy wstawać z krzeseł zaraz po pojawieniu się końcowych napisów, przez chwilę jeszcze – równolegle z nimi – trwa akcja filmu.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz