poniedziałek, 27 listopada 2017

Uwaga panowie – niebezpieczeństwo!



Całkiem przypadkowo natknąłem się w sieci na wywiad z prof. Lwem Starowiczem na temat nowych trendów w obyczajowości, przeczytałem go i z przerażeniem uświadomiłem sobie, że my mężczyźni jako (ludzki) gatunek znaleźliśmy się w zupełnie nieciekawej sytuacji. Właściwie to od zawsze byliśmy na straconej pozycji, ale teraz po uaktywnieniu się ruchu „ #metoo ”, który to ruch ma chronić kobiety przed seksualnym molestowaniem i ułatwiać wyjawianie takich przypadków, może być już tylko gorzej.

poniedziałek, 20 listopada 2017

Czy to nie dziwne?



Prawie wszyscy już wiedzą, że żywność drożeje – szczególnie nabiał – i że jest to proces postępujący. Ja dość często odwiedzam rejon Proszowic, który jest prawdziwym zagłębiem uprawy warzyw, stąd wiem jak kształtują się ich ceny u producentów. O ile nie jestem zorientowany po ile skupuje się od rolników takie np. mleko, a przypominam, że jeszcze niedawno ograniczały jego produkcję tzw. kwoty mleczne, to wiem, że cena kostki masła – uwaga: 200 gramowej – osiąga już wartość (w zależności od jego rodzaju i producenta) od siedmiu zł do nawet dziewięciu!

środa, 15 listopada 2017

„Listy do M 3”



To trzecia już część polskiej komedii romantycznej, opowiadająca o miłości, przebaczaniu i cudownej wręcz magii wigilijnego dnia. Wątkami i postaciami nawiązuje do poprzednich dwóch obrazów – chociaż nie we wszystkim. Pojawiają się w niej nowe osoby, a niektóre – występujące w poprzednich - znikają. Generalnie klimat akcji jest podobny do tej z „jedynki” i „dwójki”, ale jest bardziej stonowany - takie jest moje odczucie. Chociaż nie jest to może film na miarę Oskara, to jednak ogląda się go dobrze, a podczas seansu można się i pośmiać i wzruszyć.

poniedziałek, 13 listopada 2017

Jesienne refleksje



Przepraszam wszystkich tu zaglądających za sporą przerwę w moim pisaniu. Jak już kiedyś wspominałem, człowiek nie zawsze jest panem swego losu i nie zawsze jest w stanie robić to co chciałby. Dziękuję jednak, że patrzyliście czy coś nowego w Notesie się nie pojawiło, bo to oznacza, że – choćby tylko dla małej grupy – interesujące jest to co tutaj przeczytacie. Za nami Święto Zmarłych – jakże polskie w swym kształcie i chyba jedyne skłaniające do tak poważnej refleksji nad życiem i śmiercią, nad przemijaniem i trwaniem – nawet gdy tylko w pamięci.