piątek, 6 stycznia 2017

Święto Trzech Króli



Kojarzone jest powszechnie z trzema egzotycznymi postaciami mędrców ze wschodu, których do miejsca narodzin Jezusa przywiodła betlejemska gwiazda. W kościele katolickim to święto nazywane jest także Epifanią czyli Objawieniem Pańskim.
Aby nie zanudzać naukowymi opisami genezy powstania tego święta, podam pewną ciekawostkę związaną z tym dniem, o której pewno nie wszyscy jeszcze wiedzą. Otóż w święto Trzech Króli przyjęło się pisać kredą na drzwiach domów trzech liter: K M B i aktualnego roku. Często wygląda to tak: K + M + B = 2017. Jakieś matematyczne równanie z trzema niewiadomymi? To oczywiście błąd. Pomiędzy literami powinien być znak krzyża (nie plus), a na końcu aktualny rok, bez jakiegokolwiek znaku, a tym bardziej znaku: równa się. Jest to spolszczony symbol święta Trzech Króli, który nadal przez wielu znawców tematu uważany jest za błędny. Tak naprawdę skrót ten powinien wyglądać następująco: C, krzyżyk, M, krzyżyk, B, 2017, ponieważ są to pierwsze litery od łacińskiego: Christus mansionem benedicat. A to po polsku znaczy: Niech Chrystus błogosławi temu domowi. Nasi chrześcijanie, pewno przez nieświadomość, C zamienili na K (bo Kacper), z krzyżyków (pewno przez niestaranność) zrobiły się plusiki, które naturalnie nadal są błędem i tak się to utrwaliło. Czy umieszczenie na drzwiach symboli K M B zamiast C M B jest aż tak strasznym i niewybaczalnym występkiem? Nie sądzę. Jak już wspominałem, to spolszczenie, których w naszej tradycji jest bardzo wiele. Przykładem niech będzie bożonarodzeniowa choinka. Nie dość, że zapożyczona od narodu germańskiego, to ustawiona przez nas w pionie. Pierwowzór wieszało się u sufitu „do góry nogami”. Czy tylko dlatego, że tak było na początku, nadal powinniśmy ją wieszać wierzchołkiem do dołu? Dlatego uważam, że symbol Trzech Króli, w postaci: K M B (z krzyżykami!), nie jest aż tak bardzo wielkim „grzechem”. Wystarczy wiedzieć jaki był pierwowzór i co znaczył – to wystarczy.    

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz