poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Dożynki 2014



Mimo niepewnej (deszcz dosłownie wisiał w powietrzu) i zimnej aury, barwnie i wesoło było w minioną niedzielę na czchowskim rynku, ponieważ to właśnie Czchów był gospodarzem tegorocznych dożynek. Nie zabrakło dożynkowych korowodów, ludowych strojów i muzyki oraz innych elementów tej starej tradycji. Jak na takie święto nie dopisali jedynie widzowie. Ale to chyba zimna i wietrzna pogoda niejednego skutecznie pozbawiła chęci opuszczenia ciepłego domu.
Ci jednak co zdecydowali się zajrzeć na rynek, na pewno nie żałowali swej decyzji. Oprócz folkloru mogli zakosztować różnego rodzaju potraw,  w tym przyrządzanego na oczach widzów przez Adama Czapskiego (Master Chef), pysznego i… mocnego, bo na śliwowicy, leczo, potańczyć – zespół Jakubkowianie grał, śpiewał i dosłownie porywał do tańca, oraz posłuchać mocnego uderzenia w wykonaniu Lachersów – zespołu grającego muzykę opartą na melodycznych motywach sądeckich lachów.  Sumując, udane było to popołudnie. Nie sposób jednak było nie odnieść wrażenia, że chociaż rynek mienił się dosłownie kolorami, rozbrzmiewał gwarem i muzyką, pachnąc przy tym tak, że naprawdę ślinka leciała, to jednak brak już we współczesnych dożynkach tego dawnego ducha autentycznej radości z zakończenia ciężkiej pracy i zebranych plonów. No cóż, czasy już nie te same, a i czchowianie bardziej już chyba czują się mieszczanami niż ludźmi, w jakikolwiek sposób, związanymi z rolnictwem.






Brak komentarzy :

Prześlij komentarz