sobota, 12 września 2015

Uchodźcy, imigranci czy może … ?



Chyba nie ma nikogo kto, w związku z masowym napływem do Europy mieszkańców Bliskiego Wschodu, nie zadawałby sobie obecnie takiego pytania. Ludzie ci, w większości wyznawcy islamu, zaczynają napływać w takich już ilościach, że nawet najbogatsze kraje Unii Europejskiej zaczynają mieć problem.
Trzeba przecież ich odziać, nakarmić, zapewnić dach nad głową no i jakoś przygotować do życia w, jakże odmiennej od rodzimej, kulturze. Sami uchodźcy (przyjmijmy, że nimi faktycznie są) też sprawy nie ułatwiają. Często nie posiadają dokumentów, nie chcą poddać się jakiejkolwiek kontroli i zaewidencjonowaniu - sprzeciwiają się np. pobieraniu odcisków linii papilarnych, nie przestrzegają zasad, norm i prawa obowiązujących w krajach, w których się znaleźli. A to jest już groźne. Wszyscy przecież słyszeliśmy o ISIS, samozwańczym państwie islamskim i metodach „walki” jego bojowników. Nie ma się co łudzić, europejczycy, jako „niewierni”, są po prostu ich wrogami. Czy możemy więc być pewni, że wśród tysięcy imigrantów nie znajdują się zakamuflowani bojownicy ISIS? Ani trochę! Wręcz przeciwnie, głupi by musieli być aby pomiędzy imigrantami nie „przemycić” na bogaty zachód swoich i z pewnością takimi nie są. Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, którego nie bierze się pod uwagę, a przynajmniej o tym nie pisze i głośno nie mówi. Islam jako wiara - wg Koranu – jest tam, gdzie jego wyznawca postawi swoją stopę. Jaka więc będzie ( już jest?) Europa, gdy na jej terytorium stanie setki tysięcy takich stóp? To w islamie nazywa się Hijra, czyli zasiedlanie wrogich terenów. Najczęściej w sposób pokojowy, bez walki. Nawet pobieżne zapoznanie się z treścią Koranu, powinno - w każdym jako tako myślącym człowieku - wzbudzić  refleksję i ostrożność co do postrzegania rzeczywistych zamiarów takiej liczby imigrantów. Przecież to w większości młodzi, zdrowi i silni mężczyźni, którzy – jak twierdzą – tam u siebie stracili wszystko, a uciekli aby nie stracić jeszcze i życia. Dlaczego więc pozostawili na pastwę bomb i karabinowych kul swoje kobiety – matki, żony, córki czy siostry? Skoro wszystko stracili, skąd mają pieniądze na opłacenie przerzutu do Europy? Przemytnicy ponoć żądają za to po kilka tysięcy dolarów od osoby. Dziwne i zastanawiające jest to wszystko. Wszyscy wiemy co to jest Dżihad – święta wojna, lecz nie wszyscy już zapewne wiedzą, że dzieli się ona na trzy etapy (kto ciekawy może sprawdzić w Internecie), a pierwszym z nich jest Takiija czyli usankcjonowane Koranem kłamstwo wobec niewiernych. Boję się, że właśnie mamy do czynienia z Takiiją, czyli pierwszym etapem Dżihadu. Podczas dyskusji o islamskich uchodźcach, często także pada pytanie dlaczego nie udają się oni do bogatych krajów arabskich. Są nie tylko bogate, lecz bliskie geograficznie i – co najważniejsze – kulturowo. Koran odpowiada także i na to, twierdząc, że: „niemoralnie jest żyć na koszt innego muzułmanina”.  Niestety, politycy chyba nie zadali sobie trudu poznania, choćby ogólnych zasad i nakazów, których każdy wyznawca islamu zobowiązany jest przestrzegać i je przestrzega. Dlatego według mnie, zamiast wypowiadania sloganów o pomocy i humanitaryzmie, najwyższy już czas zacząć dokładnie „prześwietlać” przybywających. Rzeczywiście potrzebujących pomocy przyjmować, ale na zasadach obowiązujących w kraju przyjmującym, bo pomagać trzeba! Podejrzanych bezwzględnie nie wpuszczać, bo mogą w niedalekiej przyszłości stanowić rzeczywiste i śmiertelne dla Europy zagrożenie! Przecież chyba nie chcemy aby nasze córki i wnuczki musiały przyodziewać się w burki, służąc muzułmanom za nałożnice i których nie będzie miał kto chronić bo „niewiernym” mężczyznom wcześniej poderżną gardła. To bardzo prawdopodobny, niestety, scenariusz.

2 komentarze :

  1. 100% zgody, problem jest w tym, że szeroko rozumiany zachód mysli, iż oni naprawde ida po prace. Dzisiaj rozmawaiajac z niemcem, gość stwierdzil że pomiedzy mną a afrykanskim imigrantem nie ma dużej rożnicy, oboje zabieramy prace dla niemca. Nie przyjmował do wiadomosci że polacy nie wysadzają pociagów, i nie modlą sie na ulicach jak to muzułmanie robią w Paryżu blokujac dzielnice. Do tego Polak zwykle pracuje i coraz rzadziej na czarno, a nie tylko socjal. Do tego kazda kobieta z hustą widziana na ulicy ciagnie ze soba ninimum 3 dzieci. Za kilka lat Müllera i Schmitta nie bedzie, zostanie Abdul i Mehmet. Na koniec cieszmy się z radykalistow naszego koscioła, Rydzyk i mocherki to pryszcz przy jedynym słusznym bogu ludzi z recznikiem na glowie. Straszne czasy nadchodzą, to nie bedzie tylko 100-200 tys imigrantów, za rok bedzie juz ponad milion i co dalej. Biała rasa bedzie miec rezerwaty jak indianie w usa. Póki Saddam i Assad mieli władze trzymali wszystkich za morde to byl spokój, usa chciało ropy, rozwalili porzadek który byl i teraz niech biorą tych wszystkich ludzi do siebie. Bardzo rozrzuciłem temat, ale gotuje się w środku jak słysze, musimy pomóc nielegalnym imigrantom. Tak musimy... odwieść ich tam skąd przyjechali.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A może po prostu osoby, które tak jak my na zachodzie tak oni u nas, szukają pracy. Tak się składa, że zatrudniam osoby z Ukrainy, Białorusi i Mołdawii. Są bardzo rzetelni w powierzonych im obowiązkach. To dzięki rekrutacji przeprowadzonej przez Profit Group. Firma realizuje takie projekty dla bardzo dużych centrów logistycznych.

    OdpowiedzUsuń